Spacerowaliśmy sobie któregoś pięknego wiosennego dnia po warszawskiej starówce, kiedy naszą uwagę przykuła dziewczyna stojąca w oknie. Wyglądało to tak, jakby chciała wyskoczyć. Szybko podjęliśmy decyzję i rozpoczęliśmy poszukiwania mieszkania. Wpadliśmy do niej po kilku minutach i w ostatniej chwili udało nam się ściągnąć ją z parapetu. Okazało się, że Wiktoria przeżyła poważny zawód miłosny i była bliska samobójstwa. W tej sytuacji nie pozostało nam nic innego jak ją pocieszyć i pokazać jej, że życie może być naprawdę piękne.